Krzysztof Mądel Krzysztof Mądel
824
BLOG

Trzej mędrcy w Betlejem

Krzysztof Mądel Krzysztof Mądel Kultura Obserwuj notkę 9

Kontemplacja o pokłonie trzech mędrców w Betlejem jest dobrą okazją do zastanowienia się nad uniwersalizmem chrześcijaństwa. W czasach religijności powierzchownej i synkretycznej to rozważanie powinni podjąć także ludzie oddaleni od wiary. Barwna narracja Mateusza ułatwi pracę wyobraźni, odsłaniając stopniowo różnice między wiarą naturalną a wiarą chrześcijańską, między ludzkim poszukiwaniem boga a Bogiem poszukującym tego co najbardziej ludzkie. 

Gdzie jest nowonarodzony król?

W pierwszej części tekstu (Mt 2, 1–7) dominuje niepokój właściwy długotrwałemu wysiłkowi. Cytat z proroka Micheasza (Mi 5, 1) wprowadza chwilowe  uspokojenie, ale sytuacja zmienia się radykalnie dopiero w wierszu dziesiątym. Znajoma gwiazda wskazuje tam wędrowcom miejsce narodzin Jezusa.

Mędrcy ze Wschodu dążą wytrwale do jednego celu, szukają królewskiego potomka, dziecka obietnicy, którego narodziny wyczytali w gwiazdach. Ten szlachetny cel zaczyna ich do siebie upodabniać. Postępują wielkodusznie i roztropnie, nie licząc się z kosztami.

Z wędrowcami poszukującymi nowego króla żydowskiego kontrastuje Jerozolima z dworem żydowskiego króla Heroda. Monarcha jest zaskoczony ich wizytą. Dziwi się ich pytaniom. Na nikogo nie czeka, a jeśli trapi go jakiś niepokój, to nie jest to niepokój poszukiwania, ale raczej lęk o status quo, o to, co już zdobył i czego nie chce stracić, a czego tak naprawdę żaden monarcha nie zdobywa dla siebie. 

W zachowaniu Heroda, już to ostentacyjnym, już to sekretnym, widać emocjonalne rozchwianie. Herod woła do siebie kapłanów i uczonych na konsultacje biblijne, a zaraz potem potajemnie układa się pielgrzymami w sprawie celu ich wizyty. Jest ostentacyjny, gdy idzie o szukanie niewygodnej dla siebie prawdy, a kiedy chce kogoś oszukać, działa w ukryciu.

Wiele wieków wcześniej, u zarania wiary, trzech tajemniczych pielgrzymów złożyło podobną wizytę patriarsze Abrahamowi pod dębami Mamre, aby mu zapowiedzieć narodziny dziecka. Tuż przed przyjściem na świat Jezusa, Syna Bożego, potomka Dawida, trzej nieznani pielgrzymi pojawiają się znowu. Przychodzą najpierw do Heroda zwanego Wielkim, który mógł być nowym Abrahamem, ojcem wiary w zbliżającego się Mesjasza, niestety, Herod pod koniec życia stał się władcą okrutnym i nikczemnym. Nie czekał już wtedy na narodziny potomka, wręcz przeciwnie, w przypływie szaleństwa uśmiercał własne żony i dzieci.

Zobaczywszy ponownie gwiazdę, bardzo się uradowali. Wchodząc do domu, zobaczyli Dziecię i Maryję, jego matkę

To kulminacyjny punkt wyprawy. Widok znajomej gwiazdy sprawia wędrowcom radośćwiększą, jak się wydaje, niż spotkanie z Herodem. Gwiazda wciąż jest dla nich pewniejszym znakiem niż pogubiony człowiek, żąglujący słowem Bożym dla własnych celów. Mędrcy ze Wschodu w swoich kosmologicznych poszukiwaniach zachowali bezinteresowność i wielkoduszność, którą utracił Herod, mimo powierzonego mu objawienia. To oni, nie on, odnajdują Dziecię.

Inną drogą wrócili do swojej krainy  

„Inną drogą” także w tym sensie, że tym razem już bez spoglądania w gwiazdy. Spotkanie z Chrystusem odmieniło magów-mędrców. Nie są już tymi samymi ludźmi. Inaczej patrzą na świat, na Boga i na człowieka. Tym, co zapoczątkowało tę zamianę, było, jak się wydaje, zgłębianie tajemnicy życia, badanie ziemi, ale przede wszystkim badanie nieba (na przełomie ), ale tym, co ich naprawdę odmieniło i uszczęśliwiło, było spotkanie z Dziecięciem, jego Matką i Opiekunem, w których bez trudu rozpoznali wyjątkową godność.

Ich poszukiwanie było śmiałe i wielkoduszne. Znakiem tej wielkoduszności są dary przyniesione nowonarodzonemu Jezusowi. Te dary wskazują zarazem na wyjątkowy status Betlejem. Skoro zjawiają się w nim cudzoziemcy niosący hojne dary, to znaczy, że zgodnie z zapowiedzią prorocką stało się ono teraz nowym Jeruzalem, nową stolicą nowego Króla (por. Iz 60, 1-22; Ps 72). Dla samych magów-mędrców najważniejsze jest to, co sami od owego Króla otrzymali. Darem tym jest sama jego obecność, możliwość spotkania go, uczczenia i adorowania.

Spotkanie z Jezusem wyzwala magów z determinizmu astralnego, a także powstrzymuje (przynajmniej na jakiś czas) potęgę zła, którą uosabia trawiony podejrzeniami Herod. Spotkawszy Jezusa, mędrcy wiedzą już, że powinni unikać Heroda. Można sobie jednak wyobrazić, że do rzezi niewiniątek w ogóle by nie doszło, gdyby magowie od początku wiedzieli jak omijać Heroda. Niestety, gwiazda nie powiedziała im jak omijać zła. Co więcej, zamknęła im jakby oczy na sprawy oczywiste. 


Ewangelia na uroczystość Objawienia Pańskiego
Pokłon Mędrców ze Wschodu (Mt 2, 1–12)

Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: „Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon”. Skoro usłyszał to król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: „W Betlejem judzkim, bo tak napisał prorok: «A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela»”. 
Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: „Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon”. Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. 
A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny.

 

Strona domowa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura